środa, 26 lutego 2014

Prolog

- Pamiętaj, że gdyby nie ja to spałabyś teraz pod mostem - zagroziła swojej... przyjaciółce Lea. Szczerze mówiąc "przyjaciółka" to niewłaściwe słowo do opisania relacji pomiędzy dwoma młodymi kobietami. Lea przygarnęła Nathalie z ulicy kiedy ta czekała na kolejnego klienta. Od tamtej pory Lea kupuje Nathalie ubrania, jedzenie i zapewnia dach nad głową. Jednak na tym świecie nie ma nic za darmo. Nathalie jest w zasadzie niewolnicą Lei. Robi wszystko co ona chce a ostatnio zażądała rzeczy, która przebiła wszystkie dotychczasowe zachcianki.
- To jest nie fair! On ma swoje życie, ty masz swoje. On znalazł sobie nową dziewczynę a ty wciąż robisz wszystko żeby zepsuć ich związek. Zajmij się wreszcie swoim życiem! - wybuchła Nathalie, w której te wszystkie słowa tłumiły się od kilku tygodni.
Sprzeciw Nathalie spotkał się z niewyobrażalnym gniewem Lei. Zrobiła się cała czerwona na twarzy i ledwo oddychała powstrzymując atak złości, który miała za każdym razem kiedy ktoś nie zgadzał się z jej zdaniem. W jej oczach widać było chęć pobicia Nathalie, która widząc to nerwowo przesuwała się w stronę drzwi do wyjścia.
- Słuchaj tępa suko! - wykrzyczała jej podchodząc do niej tak blisko, że Nathalie widziała przekrwione białka Lei - Zrobisz to co ci karzę, albo wrócisz do zgrzybiałych, starych zboczeńców. Wybór należy do ciebie, kochanie - ostatnie słowa wypowiedziała przez zaciśnięte zęby.
Nathalie ustąpiła jak zwykle w takiej sytuacji. Lea nie pierwszy raz chciała za wszelką cenę wrócić do Gregora, ale to co zamierzała zrobić tym razem zdecydowanie przekraczało granicę.


_________________________________

CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ

Witam Was na nowym blogu, tym razem niezwiązanym z piłką nożną :)
Będzie mi niezmiernie miło jeśli dodacie się do Informowanych.
Mam wielką nadzieję, że prolog się spodobał i zachęcił Was do dalszego czytania.